Anglosasi inspirują świat
Wróćmy do Europy, bo tu w materii mody szeroko rozumianej od dekad dzieje się bardzo dużo. I nie będziemy się tu zajmować wpływami francuskimi, bo one są oczywiście ważne i odegrały poważną rolę szczególnie w zakresie mody damskiej, ale nie pasują do naszych rozważań.
Co innego Wielka Brytania, która wyrosła wręcz na ostoję tradycji i zarazem dawcę uniwersalnych rozwiązań odzieżowych. Nie bez powodu Anglicy kojarzą się wielu osobom na świecie z elegancją i szykiem.
Nie chodzi tu jedynie o noszenie fraków i bywanie na balach, bo typowy Anglik potrafi być szykowny również na co dzień. Pozwala mu na to przebogaty zestaw strojów na każdą porę roku z wyraźną dominacją motywów jesienno-zimowych.
Stonowana kolorystyka spod znaku czerni, popielu, różnych odcieni beżu i brązu tworzy wyjątkowy wyspiarski klimat. Kulturowe podobieństwa i wymiana inspiracji sprawiła, że podobne podejście do mody przejawiali również Amerykanie.
O tym jednak za chwilę. Spójrzmy teraz, jakie nieśmiertelne elementy do świata ubioru wnieśli Brytyjczycy i za czyją sprawą.